W40

Thursday, 2 October 2014

M7 Ciuciok aka dziewczyna z zębem na przedzie

Mamy go! Dziś, drugiego października 2014, w trzydziestą drugą rocznicę ślubu Millowych dziadków uroczyście oznajmiam - wylazł ząb (zwany przez Matką Polkę ciuciokiem)! Prawa dolna jedynka zameldowała się ni stąd ni zowąd w szóstym miesiącu i trzecim dniu życia Mill.

Także zajął jej ten ząbek dwa razy dłużej niż mamie czyli mnie, ale jest już. Podpadło mi budzenie się w nocy 6 razy zamiast standardowych dwóch, ale zwalałam to bardziej na jakiś skok rozwojowy czy inną ulubioną wymówkę której używam kiedy nie wiem co się dzieje mojemu dziecku, a że to zęby to słyszę od trzech miesięcy i pogodziłam się z tym że to na pewno nie zęby - a tu masz, tym razem jednak one.

Nie ma płaczu i zgrzytania zębami (tfu tfu, zębem), gorączki, czerwonych policzków, biegunek (nooo... nie bardziej niż zwykle), nadmiernego ślinotoku (trzy miesiące temu miała większy!) i innych standardowych objawów ząbkowania. Dzielna dziewczynka. Choć przyznam, że kiedy wyszłam dziś z domu ponoć Towarzyszowi Mężowi płakała mocno (cóż, Towarzysz Mąż nie ma cycków, jest to fakt), ale kiedy tylko wróciłam znów była spokojna i wesoła.

Trzymamy rękę na pulsie, smarujemy Dentinoxem podarowanym nam przez Angielską Teściową i rozpieszczamy córeczkę jeszcze większą niż zwykle porcją czułości. Tak na wszelki wypadek.

A Waszym dzieciakom? Kiedy wyszły zębiszcza? Był hardcore?

Pozdrawiamy,
z&m

Dziewczyna z zębem na przedzie w objęciach ukochanej ostatnio cioteczki B. (i jakie dobrane kolorystycznie, och, ach)

14 comments:

  1. U nas tydzień przed ukończeniem 7m. Dolna prawa. Luuz. Teraz jest gorzej, bo dwie górne jedynki w równoczesnym natarciu:) I tak zapytam, ten dentinox angielski różni się od polskiego? Bo w sumie ja nie widzę, żadnej różnicy po żadnym żelu, i w sumie jak nie ma dramatów, to nie smaruję.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie wiem czym dentinox angielski różni się od polskiego bo polskiego nie mam :) Ja widzę duuuużą różnicę, choć używam tylko jak są dramaty a po żelu przechodzą, więc znaczy, że działa chyba, nie? Dwie górne jedynki... yyy.. Nie zazdroszczę choć wiem że i mnie to czeka. Ups.

      Delete
  2. Whee ! Gratulacje Mill !
    U nas 12 dnia po ukonczeniu 5 mies ;) Pierwsze zęby luz, teraz hardcore hardcore hardcore !

    ReplyDelete
  3. U nas pierwszy ząb wyszedł w święta Bożego Narodzenia, Krzysiek miał wtedy 6 miesięcy. Dolna, prawa jedynka :) Generalnie był luz, też obyło się bez atrakcji typu gorączka, itp, ale za górne zęby... Nie chce nawet sobie przypominać ;). Nie będę straszyć, w końcu przecież każde dziecko jest inne, ale u Nas górne zęby to był hardcore!

    ReplyDelete
    Replies
    1. No właśnie same takie zatrważające historie o tych górnych zębach słyszę. O nieeee!

      Delete
  4. U nas dokładnie w dniu półroczku zauważyłam, że dolna prawa jedynka (sic!) zbliża się do powierzchni dziąsła. Przebijanie się zajęło około dwa dni i dwie nieprzespane noce, a teraz po tygodniu wystale już na jakiś milimetr.
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. O, ależ się zgrały dzieciaki z tymi zębami :) Nasze też wystają na jakiś milimetr, i tak, wystajĄ, bo chyba lewa dolna do prawej się dobiera...

      Delete
  5. u nas dolne jedynki jak dwóch generałów na straży. Duże, białe i ostre jak brzytwy. Teraz górna jedynka wychodzi do kompletu :)
    P.S. Kiedy Grześ jest zły a go karmię to jednak zdarza mu się zrobić "CHAP" i tymi zębolami podgryźć więc niech moc będzie z Tobą :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. Czytałam właśnie o Waszej zębowej miazdze, sama lektura boli!
      P.S. Dzięki! Już czuję tego małego ostrego szpikulca, a co dopiero jak wyjdzie dalej? O mamoooo....

      Delete
  6. No w końcu!! :) Już jej się ten ząb przebijał i przebijał, niech ma trochę luzu przed kolejnym :) CONGRATS!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Gratulować nie ma czego bo niczyja to zasługa, przecież to kiedy pojawiają się zęby nie jest żadną umiejętnością.... Ale tak, w końcu się przebił i jest, ciekawe jak szybko urośnie....

      Delete
  7. Super :-) u nas jeszcze nic nie ma :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. No i też luz. Nie ma się czym przejmować, przecież to nie wyścigi. Dwoje dzieci mojej korporacyjnej (cudownej!) znajomej J. miało zęby dopiero po 14 miesiącach. Zaręczam żyją, mają się dobrze i ich zęby są bardzo zdrowe :)

      Delete