I tak właśnie blogowi stuknął dzisiaj rok. Przez ten rok powstało 287 postów ukazujących się codziennie lub prawie codziennie (tak, wiem, ostatnio trochę rzadziej, ale biorąc pod uwagę to jaki ostatnio zapieprz na wszystkich frontach to to naprawdę sporo, serio). Odwiedziliście mnie 125 tysięcy razy (wooooow!), komentowaliście (tak tak, faceci też komentowali!), wysyłałyście wiadomości prywatne (głównie z komplementami albo zapytaniami - żadnego hejtu!), sprawialiście, że chciało mi się pisać... I dalej mi się chce!
Tak więc - tadam - z okazji roczku ogłaszam koncert życzeń - jeśli macie jakieś postowe życzenia piszcie - a ja postaram się na wszystko wszystko odpowiedzieć, czytelnik nasz pan, wszak. Obiecany z okazji roku bloga post o podróżach ukaże się jeszcze w grudniu, podobnie jak post o wspólnych kąpielach na zamówienie Mamy Juniora. Jeśli macie jakieś blogowe sugestie - wszystko przyjmę dzisiaj na klatę! Śmiało!
A - i najważniejsze - bardzo Wam dziękuję za ten rok. Za wszystkie komentarze i wiadomości, za spotkania, za ciepłe słowa, których młoda mama - ośmielę się stwierdzić na przykładzie autopsyjnym, a jakże - baaaaaaaaaaardzo potrzebuje. Za tą wielką wirtualną - bądź nie, bo jak dobrze wiecie część grupy wirtualnej stała się jak najbardziej pozawirtualna także (i tak Olga i Ruby, do Was piję głównie, ale i do RadoShe i Judyty) - grupę wsparcia. Za możliwość chwalenia się sukcesami, za możliwość wypłakania się i wyżycia na klawiaturze, za zrozumienie z tego samego poziomu (bo w końcu - znakomita większość Was to też mamy!).
Fajnie jest. I oby tak dalej!
No, to czekam na Wasze komentarze, idę zjeść kawałek blogow-urodzinowej bezy z Byfyja (tak, wiem że jest 22:00, ale pierwsze urodziny bloga obchodzi się tylko raz, więc szaleć to szaleć!).
Ściskamy,
z&m
'Już rok... Hmmm... Mother, co Ty się tak cieszysz, jak ja się starzeję, no weeeeź.....'
Jaaaaa... serioooo?? A wiesz, że mój blog obchodził swoje drugie urodziny dzień wcześniej? (ino nie skleciłam żadnego posta na ten temat - jak to ja - zawsze z opóźnieniem :)
ReplyDeleteŻyczę Ci wielu wspaniałych lat w blogosferze,dużo weny.. i .. czasu :) Przede wszystkim czasu :)
Gratki! Rewelacyjny wynik, statystyki i w ogóle:) Mi za kilka naście dni minie rok od pierwszego upublicznionego posta...i tak patrzę i widzę, że napisałam ....200 wpisów mniej niż Ty!:) Także ten, chapeau bas! A o podróżach chętnie poczytam!
ReplyDeleteHohoho...gratulujemy olśniewających wręcz wyników, zachłannie czekamy na kolejne wpisy no i oczywiście pozdrawiamy wprost z syberyjskiego końca Polski :)
ReplyDeleteŻyczę kolejnych takich pięknych rocznic :))
ReplyDeleteNajlepszego! Jak najwięcej postów i kolejnych rocznic :)
ReplyDeleteI tak kolejnego roku ! Sto lat !
ReplyDeleteDumnam z Ciebie! Nic dodać. Po prostu nie wiem, jak Ty to robisz!!!! Ja w końcu zamieściłam kolejny od dawna nie dodawany przepis na ecookland, więc tez zapraszam! Wprawdzie nie jestem tak systematyczna (lub wcale!) jak Ty, ale tez się chcę pochwalić:P też potrzebuje wsparcia i motywacyj:* Pozdrawiam. Jagoda
ReplyDeleteZ całego serca gratuluję i życzę Ci kochana kolejnych tak wspaniałych i owocnych lat w blogoświecie :-)!
ReplyDeleteGratuluje tak wspanialych wynikow i zycze kolejnego tak udanego roku :)
ReplyDeleteGratulacje! Wszystkiego najlepszego, rosnącej popularności, mnóstwa pomysłów i weny, i czasu dużo:)
ReplyDeleteI powodzenia w kolejnych latach:)
Dzięki dziewczyny!!!!!
ReplyDelete