Data urodzenia: Ale moja czy dziecka?
Adres: Mieszkanie, głównie mieszkanie, a konkretnie worek sako, na którym karmię. Często też Park Śląski. Tak, generalnie te dwa miejsca.
Telefon: Nie warto dzwonić, bo i tak jest cały czas na 'milczy' żeby nie obudzić dziecka, jeśli akurat postanowi spać (z reguły nie śpi)
Wykształcenie:
2000-2004 - Nieważne
2004-2007 - Też nieważne
2007-2009 - Właściwie też nieważne
1szy kwartał 2014 - Szkoła rodzenia
Doświadczenie zawodowe:
Nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne
nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne nieważne
29/03/2014 - obecnie: Mama
Zakres obowiązków:
- przynoszenie
- podawanie
- pozamiatanie
- przebieranie pieluszki
- dawanie cyca
- puszczanie karuzelki
- ponownie przebieranie pieluszki
- dawanie cyca
- puszczanie karuzelki
- kąpanie
- dawanie witaminek
- obcinanie paznokci
- wycieranie ulanego mleka (milion razy dziennie)
- przebieranie (również milion razy dziennie ze względu na punkt powyżej)
- przy okazji gotowanie obiadu
- sprzątanie mieszkania
- robienie prania
- puszczanie zmywarki
- rozładowywanie pralki i zmywarki
- utulanie płaczącego niemowlęcia
- zabawianie znudzonego niemowlęcia
- niemartwienie się niemowlęciem z którym wszystko w porządku
- chodzenie na ekstremalnie długie spacery, najlepiej kilka razy dziennie, gdyż niemowlę na powietrzu lepiej śpi
- przestrzeganie diety
- organizowanie rozrywek pozadomowych
- organizowanie rozrywek domowych
- niewariowanie
Umiejętności:
- niespanie dłużej niż 3,5h naraz i funkcjonowanie jak normalny człowiek
- umiejętności komputerowe: czytanie blogów podczas wykonywania niezliczonej ilości innych czynności (patrz: zakres obowiązków)
- wykonywanie wszelkich czynności (patrz wyżej) domowych z pięciokilowym ruchliwym obciążeniem w dodatkowo wyhodowanej ręce
- wkładanie każdej nogi wierzgającego niemowlaka do odpowiedniej nogawki. Choć czasem metodą prób i błędów.
- wytrzymywanie karuzelkowo/zabawkowych melodyjek przez okres dłuższy niż 15 minut
- produkcja mleka na żądanie
- ekspert w parzeniu herbaty/kawy (bezkofeinowej, psia kość), zapominaniu o niej i wypijaniu zimnej po około sześciu godzinach
- pamięć absolutna jeśli chodzi o daty: szczepionek, potencjalnych szczepionek, usg bioderek, wizyt u pediatry, wizyt położnej i tym podobnych (
Języki obce:
Niemowlęcy - początkujący (A1) + w toku: intensywny kurs zmierzający ku kolejnemu poziomowi zaawansowania
Hobby:
- gapienie się w śpiące dziecko
- względnie gapienie się w cokolwiek innego - ksiażkę, telewizor, komputer - kiedy śpiące dziecko się znudzi. Co nie następuje zbyt często, rzecz jasna.
* Po głębszym zastanowieniu te informacje bezczelnie bym jednak zataiła i nie umieszczała w CV
To jak, jakiś chętny z ofertą pracy?
Pozdrawiamy,
z&m
Zuzi! Napisałaś moje CV? Dzięki:) Z tym, że niestety zmywarki u nas brak, a na jedną kofeinową kawę (zimną oczywiście) sobie pozwalam:)
ReplyDelete:))) Ja też piję czasem kofeinową, ponoć mogę :) To, ze zimna w te upały nawet nie jest takie najgorsze :D
DeletePodobnie moje CV !
ReplyDeleteMyślę że w przyszłości jakaś kolejna zapłodniona komórka zdecyduje się Ciebie zatrudnić , wszak niezłą mamą jesteś ! :D hihi
Oooo, za komplement dziękuję! I mam nadzieję że masz rację!
DeleteJakies konkretne oczekiwania finansowe?;-) no powiem Ci ze bardzo przyzwoite cv, jakbys kiedys aplikowala na nianie (a to teraz wzieta fucha) to sie beda o Ciebie headhuntery bily ;-) Dori
ReplyDeleteHue hue.... Już widzę te walki! :DDDD
DeleteHaha!!! Moje CV bardzo podobne, tylko trzeba doliczyć jeszcze jeden egzemplarz dziecka i jeszcze sto razy dziennie schylanie się by podnieść klocka, mini konewkę lub inne badziewie rozrzucone po całym domu :)
ReplyDeleteEj, ja też zbieram badziewie... Choć głównie rozrzucone przez Towarzysza Męża. Liczy się?:>
DeleteWłaśnie skończyłam prasować 2-tygodniową stertę. W zasadzie przerwałam w 2/3 bo mi się serial skończył. Na sucho nie robię - bez sensu tak 1 rzecz na raz tylko. Serial+prasowanie+sprawdzanie śpiącego dziecka+przeglądanie blogów+przeganianie kota - to jest basic wieczorny ;)
ReplyDeletehaha, skąd znasz mój system?
DeleteTeż mam taki system. Choć skończyły mi się seriale z miesiąc temu więc skończyło się i prasowanie :pppp Ale od wczoraj posżło w ruch 'Downton Abby' więc jest szansa że to ogarnę :) Kota nie mam, więc zawsze jedno mniej do roboty.
DeleteOminęła Cię rekrutacja w takim razie.
ReplyDeletehttps://www.youtube.com/watch?v=1knbsTHCQwI
hahahhahha!!!!
DeleteO matko, mnie też te karuzelkowe melodyjki doprowadzają do szału. Mam wrażenie, jakby mi się wwiercały w mózg. Dzięki Bogu w naszej karuzelce jest też opcja odgłosów natury i bicia serca ;)
ReplyDeleteNasz też ma odgłosy natury i Bethovena i Bacha i Mozarta. A ja i tak dostaję pier.... tego... szału. Ale co zrobić, kiedy Milly piszczy z zachwytu?:>
DeleteJa chętnie zatrudnię na 3 h dziennie jako mamę zastępczą na czas mojego czasu z mężem ;)
ReplyDeleteOooo... będę mieć na uwadze :D
DeleteHahah, jak moje!tylkoja mam dluzszy czas pracy a i tak mi nikt placic nie chce:) samo zycie http://kariera.dlastudenta.pl/artykul/Najtrudniejsza_praca_swiata_Tak_reaguja_kandydaci,105530.html
ReplyDeleteNo właśnie. Bez sensu!
Deletehahah to podobne do mnie :D z tym, że u mnie mogę dopisać przeprowadzanie możliwości długich, ale niekoniecznie skutecznych negocjacji :)
ReplyDeleteOooo, to już awansowałaś! To dopiero przede mną :)
Deletehehe hehe dobre dobre :-)
ReplyDeleteCV każdej sznującej się mamy :D choć punkty mogą nieznacznie się różnić, ja np. nie produkuję mleka, ale produkuję obiady i placuszki jogurtowe na potęgę :D
ReplyDeleteWidziałam je dzisiaj! Apage satanas, truskawki mi wyszły a mega je chcę (placuszki, w sensie. Z truskawkami) !!!!!!
Delete