Thursday, 12 June 2014

M3 Dowód dla niemowlaka

Tak, Milly ma dowód. Tak, można załatwić dowód dla dziecka.

Po co?/Czemu?

U nas dowód po to, żeby móc wywieźć Milly do Anglii i Chorwacji gdzie planujemy wakacje. Stare dobre czasy kiedy można było wpisać dziecko do paszportu rodziców się skończyły i teraz dzieci potrzebują własnego dokumentu tożsamości żeby podróżować zagranicznie. Dowód, w przeciwieństwie do paszportu, można wyrobić za darmo, więc czemu nie.

Co i jak?

a) zdjęcie

Do dowodu potrzebujemy zdjęcie. Zdjęcie do dowodu ciężkim zadaniem jest, zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z noworodkiem. Jako że czas oczekiwania na wydanie dokumentu wynosi miesiąc, musieliśmy się z Towarzyszem Mężem spiąć. Milly miała trzy tygodnie kiedy robiliśmy jej zdjęcia do dowodu. Taryfy ulgowej dla niemowląt nie ma i zdjęcie musi spełniać te same kryteria co zdjęcie dla dorosłego - czyli głowa pod kątem 45 stopni, widoczne lewe ucho, brak nakrycia głowy, otwarte oczy i zamknięte usta (bez smoczka). Powodzenia z całkiem nowym maluchem! Zdjęcia takie też ze względu na brak umiejętności trzymania głowy mogą być wykonywane na leżąco, co u nas się kompletnie nie sprawdziło, jako że kiedy w szalonym wieku trzech tygodni leżała automatycznie zamykała oczy tudzież otwierała usta, takteż Towarzysz Mąż strzelał zdjęcia kiedy Mill półleżała na moich kolanach. I nie była zadowolona, co na zdjęciu widać. Towarzysz Mąż jako że jest grafikiem kuma Photoshopa i moje cycki elegancko z tła wyciął. Wszak zdjęcie paszportowe na gładkim tle musi być, ale to powszechnie wiadomo. W razie braku Photoshopowych umiejętności wystarczy fotografować na gładkim tle, typu prześcieradło. I jednak zdecydowanie polecam na leżąco, wszak pozycja półsiedząca sprawia że nawet najpiękniejsze dziecko świata wygląda jak Młody Kalisz (tudzież jak Mlody Churchill jak twierdzi mąż mojej angielskiej teściowej) co stanowczo widać na naszym zdjęciu. Grunt, że spełniło kryteria i dokument wydany....

I tu dochodzimy do sedna - czemu nie u fotografa? No bo jak ja mam takie trzytygodniowe maleństwo po fotografach ciągać, bez sensu. Poza tym ze względu na wszystkie powyższe wymagania (otwarte oczy, zamknięte usta i tak dalej) taka sesja u fotografa mogła by trochę potrwać...

Poza tym finansowo wygląda to też zdecydowanie lepiej - cztery sztuki (potrzebujemy dwie) wyniosły mnie szalone 0.99PLN. Jakim cudem? Ano - na stronie http://photoid.eu (też kompletnie niesponsorowana przez nich jestem, no, że też mnie nikt nie chce sponsorować) możemy sobie ładnie zdjęcia zgrać, skadrować i wysłać do siebie mailem w takim formacie, że na odbitce 10x15 mieszczą się trzy. A wszystko za darmo! Zdjęcie z maila zgrywamy na pendrive, drukujemy w najbliższej budce do drukowania zdjęć których pełne są supermarkety (w sklepach typu Fotojoker czy Saturn), ta daaaam! Jakaś mega jakość to nie jest, ale do dowodu nie musimy mieć mega jakości - suma summarum zdjęcie i tak jest czarno-białe i w sumie nikt na nie nie patrzy o ile nie musi więc po co się spinać i przepłacać. Choć jak mamy czas na poczekanie aż zdjęcie zostanie wywołane przez profesjonalne laboratorium to i jakość będzie. Mnie to akurat kompletnie i totalnie zwisało, tylko odbębnić zdjęcie chciałam. Miła pani w Fotojokerze swoją wycinarką do zdjęć dowodowych przycięła moją odbitkę za zupełne darmo. Ekonomicznie nam to wyszło więc, nie ma co.

b) podanie o dowód

Normalne, dorosłe, do zabrania z każdego Urzędu Miasta. Wypełniane przez rodziców. Chęć posiadania dowodu przez małoletnią latorośl trzeba uzasadnić w owym podaniu (chęć rodziców, to znaczy, wszak wątpię żeby noworodki bądź niemowlęta posiadały takową) i podpisać. Uzasadnieniem chęci może być, jak w naszym przypadku, planowany wyjazd za granicę. I wsio.

To, że podany w podaniu wzrost (53cm) będzie prawdopodobnie nieważny za miesiąc, a co dopiero za pięć lat do kiedy dowód jest ważny,  nie ma kompletnie żadnego znaczenia.

c) skrócony odpis aktu urodzenia dziecka

No wiadomo, póki co to jedyny dokument świadczący o istnieniu naszego małego człowieczka.

d) obecność obojga rodziców przy złożeniu podania

Konieczna absolutnie. Wszak w razie niecnego planu jednego z rodziców wywiezienia dziecka za granicę trzeba mu takowy udaremnić.

Jeśli jedno z rodziców jest obcokrajowcem i kompletnie nie wie co podpisuje - nie szkodzi, tym się w ogóle zdają nie przejmować (na szczęście! Jeszcze tylko tłumacza przysięgłego mi brakowało!).

W Urzędzie dostaniemy potwierdzenie złożenia wniosku, wyznaczony zostanie termin odbioru dowodu (po miesiącu) i jeśli jest się średnio choćby przytomnym i tego potwierdzenia nie zgubi do odbioru wystarczy jeden rodzic, co zdecydowanie wygodne jest (zwłaszcza kiedy na przykład Wasz mąż tudzież niemąż pracuje w godzinach otwarcia Urzędu i niekoniecznie ma ochotę marnować urlop na odbieranie dowodu, który równie dobrze może zostać odebrany przez urzędującą urlop-macierzyńsko mamę. Towarzysz Mąż jako że pracuje po południami spokojnie mógłby dowód mill odebrać, ale my zrobiłyśmy sobie miły spacer do Urzędu w ramach załatwiania sprawunków i odhaczania spaceru za jednym zamachem).

Do czego jeszcze może przydać się dowód?

Kiedy nie pamięta się PESELu dziecka - dowód będzie jak znalazł. W morzu kart kredytowych/lojalnościowych/zniżkowych w każdym portfelu miejsce na jeszcze jeden kawałek plastiku na pewno się znajdzie. Potwierdzenie tożsamości, nazwisko które ciężko zapisać, takie-takie. Ale głównie te podróże chyba jednak. U nas zdecydowanie podróże!

A Wy jak? Wyrabialiście dziecku dowód? Czy może od razu paszport? A może nic?

Ściskamy,
z&m



A oto nasza meganiefotogeniczna Mill w formacie wydrukowanym dzięki photoid.eu
I tak, wiem że ona tak nie wygląda, ale to zdjęcie jest tak brzydkie, że aż śmieszne i na sto procent stanie się jakąś rodzinną legendą :)

14 comments:

  1. Ja chciałam paszport ale chcemy do grecji greckie wyspy w uni myślisz że dowód wystarczy czy konieczność paszportu ?

    Ale Milly i tak super wyszła jak na 3 mce bobasa ;)) portretowo

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wystarczy dowód do Grecji, spokojnie :)
      Milly miała 3 tyg na tym zdjęciu, a wyszła jak stary pijak :D

      Delete
  2. Przewodnik przydatny !
    My byliśmy u fotografa bo młoda miała już 6 mieś ;) Dowód słitaśny i te 65 cm wzrostu ;)) tylko gdzie ja go włożyłam? Do portfela?
    Milly zrobiła przenikliwą minkę na swoim :D wiesz, jak ktoś będzie chciał sprawdzać to coś w stylu " mnie chcesz sprawdzać? mnie? " ;))
    Słodka jesttt !

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hahahha, i co, znalazlaś dowód? Minka dokładnie z tej serii :)

      Delete
  3. O tak, post przydatny. My co prawda będziemy od razu paszport wyrabiać, ale porady odnośnie zdjęć są na wagę złota. 99 groszy, nie no... sobie też takie będę robić!

    A Milly... nie mogę... no toż to jest boskie zdjęcie, ujęcie, mina, poza - wszystko. Ja bym jeszcze jedno duże na pamiątkę takie wydrukowała :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hahhaha, ja nawet nei wiem gdzie to trzecie włożyłam i wolę chyba nie znajdować... Mam jej dowód, styknie :)

      A jeśli chodzi o robienie zdjeć sobie... yyy... właśnie mi przypomniałaś że musiałabym wymienić prawo jazdy :)

      Delete
  4. Nas też czeka wyrabianie paszportu, ale za granicą i po to, by móc odwiedzić dziadków w Polsce na Święta :) Już teraz wiem, że czekają nas przygody, bo dziecko będzie miało podwójne obywatelstwo i z racji, że urodzi się za granicą wszystko jest INACZEJ :)

    A czy numer pesel został Milly przyznany automatycznie podczas wyrabiania dowodu? Mnie się gdzieś obiło o uszy, że trzeba o niego aplikować osobno...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie wiem za jaką granicą mieszkasz, ale może to też być dobre, przynajmniej z finansowego punktu widzenia... Nasza Mill też będzie miała podwójne obywatelstwo - musimy ją zarejestrować w Anglii tylko. Koszt: 105GBP. Zarejestrowanie w Polsce dziecka urodzonego za granicą? 17PLN. Bez komentarza:/

      Po dowód szłam już z PESELem, przy odbiorze aktu urodzenia powiedziano mi że będzie do odbioru w UM do dwóch tygodni - i był. Pani z Urzędu napisała mi go na odwrocie aktu urodzenia. Więc jako tako nie aplikowałam, tylko nadali go z automatu. Podejrzewam że tak będzie i u Was przy rejestracji dziecka w Polsce. Ale najlepiej zadzwoń do USC i się dopytaj, oni tam wszystko wiedzą :)

      Delete
  5. Ponieważ moja rodzina jest za granicą koniecznie wyrobię córeczce dowód. Myślę że najpóźniej do 2 miesięcy po urodzeniu będziemy składać taki wniosek. Szkoda tylko ze my nie ogarniamy tak Photoshopa :/ No ale jakoś sobie poradzimy :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Pewnie, zróbcie zdjęcie na gładkim tle na leżąco, spokojnie da radę! Z dwumiesięcznym dzieciątkiem to już się więcej da zrobić niż z trzytygodniowym :)

      Delete
  6. Właśnie przedwczoraj odebraliśmy nasze, znaczy dzieciowe, dowody. Też sami je obfotografowaliśmy, a na dodatek sami druknęliśmy fotki, bo się nam nie chciało latać do marketu. M. wyszedł ślicznie na swoim zdjęciu. H. trochę gorzej, ale jej naprawdę cieżko było zrobić fotę która by się zakwalifikowała! Tak więc Mill jest usprawiedliwiona swoją niefotogenicznością. Jej wózkowa kumpela też ma obciachowe foto w dowodzie, a we dwójkę raźniej ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. O, co za patent! My nie mamy takich bajerów jak fotograficzny papier do drukarki więc wydrukowanie jednej odbitki i tak wyszło taniej niż zakup fotograficznego papieru do drukarki :) Obciachowe zdjęcie H. muszę koniecznie obczaić!!!!

      Delete
  7. O! A ja dzisiaj składałam podanie o dowód dla malutkiej! Zdjęcia robiliśmy w łóżeczku: mąż woła ją z jednej a ja trzask i jest półprofil (trzask to imitacja migawki, nie uderzenia niemowlęcia!). Nie ma odłoniętego ucha, to dawaj znowu, ale nie ma półprofilu. I tak cały dzień. Udało się i Polka wygląda na swojej focie jak zdziwiona pyza. Na wszelki wypadek wydrukowaliśmy dwa różne (w Empiku, też tanio!). Pani w urzędzie wybrała sobie lepsze argumentując odrzucenie pierwszego, że "ma tu nieproporcjonalnie dużą głowę". Hm... czyżby niemowlęta miały ją faktycznie większą! Oh wow! Wniosek złożony, za 3 tygodnie będzie do odbioru gotowa blaszka z personaliami Polki. Przygoda, nie ma co.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nooo... Przygoda jak ta lala :) Ja już mam trzy blaszki z personaliami Mill co przed angielską podróżą i Wam polecam (chyba że już to pochytaliście i tylko ja jestem taka nieogarnięta że załatwiłam to dopiero w zesżłym tygodniu to sorry WInnetou - a blaszki które mam na myśli to karta chipowa z NFZ i EKUZ). Buzia!

      Delete