Yyyy... Nie mam już usprawiedliwienia w postaci 'Pregnancy brain'.
Nawet nie wiem czy jest sens cokolwiek pisać bo zdjęcie chyba mówi samo za siebie.
Sterylizator w domu, a u Angielskiej Teściowej stare i jak się okazuje nie do końca dobre wygotowywanie.
Niedobre, rzecz jasna, kiedy się o nim zapomni.
O-O!
Pozdrawiam kombinując co teraz,
z.- (m, niczego nieświadoma śpi)
Powiem tylko - o rany! a Milly będzie miała nowy angielski sprzęt: )
ReplyDeleteJasnowidz, czy co? Milly ma nowy angielski sprzęt! :))))
DeleteOh fuck ! ( tak po angielsku ) ale jazda ! Ej , ja uważam że mózg macierzyński też nie ten. Ciągle się o tym przekonuję !
ReplyDeleteNo to dobrze że nie tylko ja tak mam.... Ufff...
DeleteOł je! Niekiepsko. Proponuję odciągać ręcznie do miski :D
ReplyDeleteO nieeee, odciąganie ręczne do czegokolwiek to dla mnie masakra, nie nie nie i nigdy więcej! :)
DeleteNie źle.. ;)
ReplyDeleteNo właśnie... źle! :)
DeleteO w mordę :)
ReplyDeleteNo wiem:/
Deleteo fck!!! mi też został pregnancy brain, nic się nie przejmuj :)
ReplyDeleteNie przejmuję, co mi zostaje!
Deleteha ha osttanio też tak załatwiłam swój laktator ręczny avent ale całe szczęście musiałam tylko dokupić butelke reszta ocalała :-) Pozdrawiam !!!
ReplyDeleteA ja myślała, że to tylko ja mam taki talent... :/
Delete