Friday 11 July 2014

M4 Wspomnieniowo: chrzciny

Z chrzcinami wzięłam się i spięłam. teściowie i szwagrowstwo zabukowali loty a i my wymyśliliśmy że fajnie by było zrobić te chrzciny (ekhem, ja wymyśliłam, Towarzysz Mąż nie utrudniał) w naszą rocznicę ślubu (o tym tu), bo skoro ślub był w sobotę to rok później ten sam dzień to niedziela, logiczne (nooo... nie w przypadku roku przestępnego, rzecz jasna), a niedziela na chrzciny jak znalazł.

Tak więc w odległym czasie kiedy Mill była jeszcze malutka i ciągle spała (rety, kiedy to było?!) w wieku pięciu tygodni nasza mała poganeczka (że tak zacytuję klasyka zwanego Olgą) dołączyła do reszty owieczek. Wujek mój czytał czytanie, msza była krótka i na temat i impreza się cała bardzo udała. Pisałam już o chrzcinach tu, więc co mnie tak naszło znów? Ano - zdjęcia przyszły. Czyż nie piękne?

Oto mały wybór.

A u Was jak? Już przed czy po czy w ogóle olewacie sprawę?

Ściskamy,

z&m

 No to jazda! Bohaterka dnia w wózku + od lewej Towarzysz Mąż, ja i Polski Dziadek J.

I ona tak śpi? - Polska Babcia K. + moja osobista chrzestna L.H.-B.

 Hmmm... Impreza nie zapowiada się na tyle interesująco żeby nie spać...

 Wujek O. czyta czytanie

 Najlepsi chrześni -P. i A.B.-B.

 'Aua, będzie ryk!' (nie było)

Wzruszeni Angielscy Dziadkowie


 Chrzestny czyni powinność


Tata daje krzyżyk na drogę

 I nara! Udało się! W rękach dzierżę odpowiednio pamiątkę chrztu świętego od księdza i rysunek przedstawiający chrzciny od siostrzenicy Towarzysza Męża Ch.

 Zdjęcie grupowe musi być

 Czas na hulanki: start!

 Szczęśliwi Dziadkowie PL

 Mój chrześniak Tymo, jego siostra Olcia i nasza Mill

I na koniec przepiękny (i przepyszny!) tort Mill (tak wiem Ruby że od patrzenia na torty też się tyje, sorry, taki mamy klimat:)

19 comments:

  1. U mnie chrzest pod koniec lipca.
    Fajne zdjęcia - rodzina się tak godzi na publikację? U mnie raczej wszyscy chcą pozostać anonimowi ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiesz co w dobie fejsbuka gdzie wszystko jest mało anonimowe nikt się jeszcze nie zbuntował.... Ale oczywiście jak się zbuntują to usunę co trzeba :)

      Delete
  2. Hahahaha!!! cholera, przytyłam z pewnością jakiś kilogram przez ten Twój tort!! Thank u very much!
    Świetne zdjęcia! siostrzenice T.M'a mają rewelacyjne outfity! Nie mogę się doczekać kiedy nasze dziewczyny będą występować w takich mega lakierkach!!! ale nie, wcale nic nie chcę przyspieszać, uwielbiam małą Hel właśnie w tej słodkiej postaci, w jakiej jest teraz :)) nasze chrzciny już za tydzień. I wiesz, że nie zaplanowaliśmy tortu?? skąd takie przeoczenie, no? ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ciasta będą różne.. zamawiamy catering. Myślę,że przeżyjemy bez tortu. I tak już przytyłam przez to zdjęcie :)

      Delete
    2. No dobre ciasto nie jest złe :)

      Delete
  3. Piękne zdjęcia :)
    zapraszamy do nas i zostajemy u Ciebie http://zosinkowo.blogspot.com

    ReplyDelete
    Replies
    1. Fajnie! Dziękujemy za zaproszenie i już dołączamy! :)

      Delete
  4. Fajna rodzinka :))

    My temat olewamy ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. I też słusznie, najważniejsze żeby robić tak jak każdy czuje. Osobiście mam większy respekt do olewactwa z przekonaniem niż chrzcin bez :)

      Delete
  5. My planujemy ostatniego sierpnia, Mała skończy 3 msce, dla nas to wydarzenie bardzo ważne, duchowe, już nie możemy się doczekać.

    ReplyDelete
    Replies
    1. No i pięknie! U nas było tak 50/50 - mnie na chrzcinach bardzo zależało, TM nie przeszkadzały. I tak też jest moim zdaniem ok.

      Delete
  6. u nas ostatnia niedziela lipca - już się szykujemy: )
    p.s. jaki mieliście smak tortu? wygląda nadzwyczaj smacznie...: )

    ReplyDelete
    Replies
    1. Och, tort był bajeczny! Z kremem z mascarpone i daktylami, mniam! No to u Was też już niedługo :)

      Delete
  7. Piękne zdjecia, piękny dzień. Pozdrowionka.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękujemy! I rzeczywiście, było pięknie!

      Delete
  8. U nas tez juz po chrzcinach. Wielkie święto naszej Julki było 12 lipca. Mała była bardzo grzeczna i nawet nie płakała jak ksiądz lał głowkę wodą poniewaz ona uwielbia się kąpać :-) . Dzięki mojej mamie impreza odbyła się w domu- wszystko przygotowała do jedzonka,oprócz torta. Tort zamówiłam.

    ReplyDelete
    Replies
    1. http://instagram.com/p/qY7IoFqGiM/?modal=true Julka w kościele

      Delete
    2. O mamo, ale słodzizna!!!!! I te włosy <3

      Delete