Thursday 5 June 2014

M3 Bebetto Luca - recenzja wstępna

Mój Ci on, Bebetto Luca!

O tym kiedy go kupiliśmy pisałam tutaj, o pierwszym spacerze tutaj, a teraz o tym jak się sprawdza.

A sprawdza się, moi państwo, zacnie. Oto moje małe podsumowanie w trzech punktach.

1. Primo - wygląd. Podoba mi się mega, jest zgrabny, kolor ma piękny, jasnoszary i dość plamo/dziecięcoodporny jest, nawet przy tak ulewającym dziecku jakim jest Mill. Nie wszystkie kolory mi się podobają, ale jasnoszary, względnie ciemnoszary i cappuccino naprawdę dają radę. Pastelowe fiolety, czerwienie i turkusy podobają mi się zdecydowanie mniej, ale wiadomo, de gustibus non est disputandum, i te sprawy. Ponadto do wyboru mamy trzy kolory stelażu - czarny, biały i srebrny. Do wyboru do koloru więc, mix & match niczym w ofercie bikini w popularnych sieciówkach. Fajna sprawa i każdy może znaleźć coś dla siebie. No, pod warunkiem że nie jest miłośnikiem intensywnych wózkowych kolorów.

2. Secundo - funkcjonalność. Wózek ma wielkie pompowane koła. Ma cudowną amortyzację, która żadnych dziur się nie boi. Ma dużą (naprawdę dużą!)  gondolę i spacerówkę, której jeszcze nie przetestowaliśmy, więc tu się jeszcze nie wypowiem. Gondola jest super. Buda się składa, żeby było łatwiej transportować (choć to chyba akurat standard) i z tyłu ma jakby wywietrzniki (takie jak na zdjęciu poniżej) żeby w upalne dni przewiew był (i jest). Poza tym świetny jest daszek z przodu, który można też w razie potrzeby złożyć do środka. Towarzysz Mąż mówi o tym 'clever design'. Regulację poziomu gondola też ma i jeśli nasz słodki jedyny i niezastąpiony dzidziuś nie lubi leżeć na płasko i oglądać czubków drzew (mój na szczęście lubi) można go lekko posadzić i pozwolić oglądać więcej świata.. Poza tym stelaż składa się jednym ruchem, jest dość lekki jak na takie gabaryty i mieści się nawet w takim mikro-mini bagażniku jak nasz. Kosz na zakupy ma zamki, co sprawia ze zakupy nie mają szansy wypaść i nikt nie musi się gapić na nasze wkładki laktacyjne. Jeszcze poza tym wózek ma wszelkie możliwe rzeczy potrzebne do wózka wliczone w cenę (patrz punkt niżej). A, no i za maleńką opłatą (cena adapterów to mniej niż 50PLN) możemy w stelaż wózka wpiąć fotelik Maxi-Cosi, a że taki mamy to dobrze się złożyło.Co prawda odkąd usłyszałam o szkodliwości fotelików na stelażu praktycznie w ogóle nie korzystam z tej opcji ale może jeszcze się skuszę, kiedy będziemy gdzieś samochodem, bez gondoli i na ultra krótki spacer da radę, myślę.

3. Tertio - cena. Cena +/- 1300PLN (ceneo.pl) jest bardzo kusząca, biorąc pod uwagę że dostajemy naprawdę porządną gondolę i spacerówkę (mam nadzieję), do tego torbę do wózka, moskitierę, folię przeciwdeszczową, uchwyt na napój (o którym zapomniałam wspomnieć w  funkcjonalności, ale tak, taki uchwyt jest i jest super!) i nie wiem o czym jeszcze mogłam zapomnieć. A, wiem, pokrowce na koła, żeby nie świnić samochodu, ale jeszcze mi się nie zdarzyło ich użyć.


Jednak jako że 'idiałów ni ma' jak mawia moja babcia ma ten wózek parę wad. Oto i one:

a) Jest ostatnio mega popularny. Dużo Bebetto widać na ulicach, nie ma to tamto. Jeśli ktoś chce być oryginalny to Bebettem się nie wyróżni, nie ma szans. Ja oklepaność tego modelu (który, mimo wszysko, podoba mi się bardzo) umiliłam sobie inną torbą (o której tu).

b) Hamulec jest trochę za blisko i na początku zdarzało mi się z niego kopnąć. A nóg do samej szyi to ja nie mam, więc dla tych z Was które nogowo są bliżej Claudii Schiffer niż Toma Cruisa może być to problem.

c) Po tym jak hamulec odblokujemy żeby pojechać do przodu trzeba wózek trochę przyciągnąć do siebie. Jest to kwestia przyzwyczajenia i na pewno nie jest to wielki problem, ale jak już muszę wynajdować w tym wózku problemy to oto i on.

d) Brak dostatecznej ochrony przeciwsłonecznej. Dzięki osłonce od Olgi rozwiązałyśmy ten problem, nie mniej jednak wózek nie ma parasolki ani nic w ten deseń. 

Ogólnie - polecam, polecam, polecam. bardzo polecam!!!!!

A Wy, jakie macie wózki? Godne polecenia, czy mając wybór jeszcze raz zdecydowałybyście się na coś innego?

Buziaki,
z&m



 Nie ma jeszcze Milly, ale wózek dotarł!


I opcja z fotelikiem

  
I spacerówka o której napiszę jak przetestuję, ale myślę że dopiero na jesieni.

 Pierwszy spacer

 I z nową torbą dowózkową (o której tu)

 W restauracji też daje radę i w ramach upałów odpięty ma kawałek budki, który odpiąć się da, żeby przewiew powietrza był, co latem fajną rzeczą jest

 W parku, w którym codziennie spacerowo urzędujemy


I kolejny letni chill w ogrodzie Olgi z Instytutu Doświadczeń

PS. I tak, wszystkie zdjęcia z dzisiejszego posta są autoplagiatem z poprzednich postów.

15 comments:

  1. My mieliśmy bebetto solaris. Z tym, że jak Wit go użytkował czyli sierpień 12 do maj 13 to mało kto słyszał o bebetto, więc akurat mogliśmy poszpanować nieznanym wózkiem na 'dzielni' :D też byłam bardzo z niego zadowolona, gorzej z W. bo on to od 3 miesiąca antywozkowy ;D 15 minut i ryk był :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie strasz! Mill póki co wózek lubi :) Ale i Tulą nie pogardzi!

      Delete
  2. Dzięki za recenzję! Czekałam na nią: )
    my mamy gondolę firmy Jedo (dostaliśmy w spadku) .Też jesteśmy megazadowoleni ale już powoli rozglądamy się za spacerówką.
    A fotelik mamy Maxi Cosi Cabriofix - tez dobry wybór, moim skromnym zdaniem.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja fotelik teraz kupiłabym inny :) Nie żebym była z tego jakoś wybitnie niezadowolona, ale na krótko starcza i jednak to nie to, nie ma chemii :) Jakieś konkretne spacerówki na oku macie?

      Delete
  3. Bardzo fajny. Podobają mi sie wózki w neutralnych kolorach. Ja dla swojego syna wybrałam szaro czerwony Bugaboo Cameleon. Rownież polecam. Jak dla mnie "wymiata" pod każdym względem oprócz ceny ktora jest zawrotna(jednak ja nie żałuje ani jednego £)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Widzisz, ja się na początku napaliłam na Bugaboo, a jak go zobaczyłam na żywo... To czar prysł. Zdecydowanie jest za nisko jak dla mnie i wizualnie nie działa tak jak ma, jednak coś mi w nim niehalo (a najbardziej cena!) Ale super że u Was się sprawdza!

      Delete
  4. Bardzo fajny. Podobają mi sie wózki w neutralnych kolorach. Ja dla swojego syna wybrałam szaro czerwony Bugaboo Cameleon. Rownież polecam. Jak dla mnie "wymiata" pod każdym względem oprócz ceny ktora jest zawrotna(jednak ja nie żałuje ani jednego £)

    ReplyDelete
  5. My mamy Bebetto Nico Plus i też jesteśmy bardzo zadowoleni :) Czerwony ;) Spacerówka jest u nas trochę przyciężka, (duża i masywna), ale my jeździmy po wiejskiej drodze, więc głównie ważne było, żeby dawała radę jako "terenówka." Jeden minus spacerówki to to, że Kitka się w niej zsuwa. Nie wiem czy źle zapinamy pasy, może są za mało podociągane? Ale ona nie cierpi mieć ściśle zapiętych pasów, bo nie może wtedy swobodnie oglądać świata. Albo to coś innego? Nie wiem, ale to jest ten minus :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja właśnie też chciałam terenową spacerówkę, bo drogi u mojej mamy wiejskie a i nasza trasa do parku do najgładszych nie należy... Nie wiem jak z suwaniem się i w ogóle na spacerówkach się jeszcze kompletnie nie znam, natomiast kilkoro bardzo zadowolonych użytkowników Nico Plus znam :)

      Delete
  6. Ładny i fajny jest nie ma co ;)
    Ja to wiesz, kilka hehehe :D Tako Jumper Gt, yy ten co mieliśmy na tydzień to już nie pamiętam jak się nazywał ! ( Zino o ! ) , Mutsy i Jane który jak wiesz idzie (nie idzie) pocztą :D
    Póki co najlepiej sprawdziła się gondola z Tako ;) Chyba żadna nie ma dostatecznej ochrony przed słońcem :( Ale na przyszłe w odległej przyszłości dziecko wybiorę gondolę mikro z Jane która składa się na płasko, super opcja !!

    ReplyDelete
    Replies
    1. W Maxi Cosi też się skłąda na płasko bodajże... To mi akurat zwisa, bo taki patent na przewożenie gondoli opracowałam (za fotelem a przed fotelikiem, że budka z gondoli robi budkę fotelikowi :) że nie stanowi fakt nieskładania się na płasko problemu :) A następnym razem... mam nadzieję że Luca przetrwa do następnego razu :) Czekam już na Jane u Was!

      Delete
  7. Ja mam navington caravel :-) polecam :-)

    ReplyDelete
  8. Nie ma co to na prawdę fajny wózek. Po wprowadzeniu białych stelaży wózek zyskał jeszcze bardziej na wyglądzie. Nie ma osoby, która by się nie obejrzała za kolorem 230 (grafit) na białym stelażu. Białe felgi też wyglądają świetnie choć się trochę "bardziej brudzą" :D od srebrbych... Pamiętajcie o smarowaniu kół od czasu do czasu...

    ReplyDelete