Friday 10 January 2014

W29 Leżaczking

Zamówiłam dziś wózek! Będzie za 3 tygodnie, wtedy się będziemy chwalić na porządnie.

Przy zakupie wózka jednak moją uwagę zwróciły huśtawki/bujaki/leżaki czy jak to się zwie, ja nie do końca wiem, i w sklepie też nie do końca wiedzieli. Moja mama (aka tradycyjnie oszalała na punkcie swojej jeszcze niegotowej wnuczki babcia) widziała takie w gazecie i uparła się że mamy takie kupić. Ona nawet zapłaci. Dobrze - ja na to - co będę dziecku babcinej hojności żałować.

Nastawiona więc że wrócę z wózkiem, fotelikiem i leżako-huśtawką, wróciłam z pustymi rękoma i uboższa o 30 procent wartości wózka i fotelika. Zakupy jak ta lala, nie ma to tamto.

O ile wybór wózka i fotelika nastąpił już jakiś czas temu i wiedzieliśmy po co idziemy (czego oczywiście nie było na stanie i właśnie trzy tygodnie mamy czekać i bardzo się cieszę że się ogarnęłam na tyle wcześnie że ten czas żeby czekać mam) o tyle huśtawko-leżak miał być zakupem spontanicznym i ambitnie chcieliśmy się zdać z Towarzyszem Mężem na pracowników sklepu, którzy teoretycznie powinni nam byli umieć doradzić. Cóż, nie umieli. Każdy zachwalał co innego i nie do końca umiano nam wytłumaczyć o co w nich chodzi. I jak działają. Że niby jakieś hybrydy, że wibruje, że huśta. Że huśta w dół i w górę albo w przód i w tył. Ale takiego ustrojstwa coby huśtało w przód i w tył, w górę i w dół i wibrowało do tego nie znaleźliśmy. W jednym Towarzysz Mąż wykminił system huśtania na magnesy, o którym pracownik sklepu nie miał pojęcia. Poza tym - dlaczego to wszystko jest u diabła na baterie? To jak często trzeba je wymieniać też nam nikt nie był w stanie powiedzieć. Nawet po ilu godzinach użytkowania. A tym bardziej ile się średnio tego użytkuje.

Kiedy byłam u D. w Częstochowie widziałam że takie ustrojstwo miała i chwaliła sobie. Ale szczegółów, ni hu hu, nie pamiętam. Mnie się wydaje to dobre, bo czasem jednak odłożyć dziekco trzeba (ponoć od dzieci bardzo przyzywczajonych do noszenia non stop po około dwóch latach najdalej siada kręgosłup, a nie chcemy żeby nam siadł kręgosłup przecież, ani Towarzysz Mąż ani ja, która mam małą namiastkę siadania kręgosłupa w ciąży i zdecydowanie nie polecam - choć i tak jestem pozytywnie zaskoczona że nie jest gorzej).

Opcje które mamy dostępne, jak wynika z mojego riserczu, wyglądają tak:

1.Tiny Love, Wielofunkcyjny Leżaczek - Bujaczek - Łóżeczko 3w1, kolor czerwono-kremowy do 18 kg


Opis ze strony Smyka (więcej technicznych danych tu):

Wyjątkowe i innowacyjne rozwiązanie od Tiny Love, wielofunkcyjny leżaczek-bujaczek-łóżeczko 3w1.

Leżaczek-bujaczek
, który jednym, prostym ruchem można zmienić w przytulne łóżeczko z miękkim materacem.

Możliwość całkowitego rozłożenia (180 stopni)
stwarza idealne miejsce do zdrowego, spokojnego snu.

Leżaczek można ustawić w 3 pozycjach:
  • możliwość bujania lub ustawienia leżaczka w pozycji stabilnej,
  • delikatne, kojące wibracje rozchodzące się po całym leżaczku, aktywowana przez dziecko zabawka świetlno-muzyczna z 7 melodiami, którą można ustawić pod różnym kątem nachylenia, można ją również
  • obracać o 180 stopni, co ułatwia rodzicowi dostęp do dziecka,
Do leżaczka dołączono urocze zawieszki: grzechoczący ślimak i lusterko-kwiatek.

 2. Graco, Huśtawka, Swing & Bounce Benny And Bell


Opis ze strony Smyka (więcej technicznych danych tu):
 
Huśtawka-leżaczek, będący odpowiedzią na wszystkie potrzeby dziecka.

Dzięki 6 prędkościom kołysania i 3 pozycjom regulacji siedziska zapewnia pełen relaks i wygodę dziecka.

Cechy:
  • 2 w 1
  • huśtawka lub zdejmowane siedzisko do wykorzystania jako samodzielny leżaczek
  • 6 prędkości kołysania
  • 2 prędkości łagodnych wibracji
  • 3 pozycje odchylenia oparcia
  • 5-punktowe pasy bezpieczeństwa
  • Łatwość użytkowania
  • Ruchoma tacka ułatwia włożenie dziecka do huśtawki
  • Zdejmowany zagłówek
  • Składana huśtawka - wygodna do przechowywania
  • Pokrycie siedziska nadaje się do prania w pralce
  • Wygodny zagłówek
  • Pałąk z miękkimi zabawkami i lusterkiem nad głową dziecka
  • Elektroniczna pozytywka z muzyką i wyłącznikiem czasowym
  • Zdejmowane zabawki.
Od ur. do ok. 9 m-cy (9 kg).

3. Bright Starts, Huśtawka: Ptaszek-komfort i harmonia.






Opis ze strony Smyka (więcej technicznych danych tu):

Teraz Maleństwa od pierwszych chwil mogą odpoczywać, huśtać się oraz bawić dzięki nowej komfortowej huśtawce.

Huśtawka posiada pasy bezpieczeństwa, pałąk z zabawkami łatwy w montażu oraz demontażu, sześć łagodnych melodii i odgłosów natury.

Dodatkowo huśtawka wyposażona jest w 2-stopniową regulację położenia.

Dziecko leżąc w huśtawce na pewno zajmie się zabawą pluszowym ptaszkiem oraz kwiatuszkiem.

Pokrowiec można prać w pralce.

Huśtawka przeznaczona dla dzieci od 3 kg do 11 kg.


4. Bright Starts, Leżaczek: Ptaszek-komfort i harmonia.


 

 Opis ze strony Smyka (więcej technicznych danych tu):

 Przytulny różowy leżaczek z możliwością włączenia łagodnych wibracji oraz wesołych melodii i uspakajających dźwięków. Leżaczek posiada, pasy bezpieczeństwa oraz pałąk z zabawkami łatwy w montażu i demontażu.2-stopniowa regulacja położenia. Dziecko leżąc w leżaczku na pewną zajmie się zabawą pluszowym ptaszkiem oraz kwiatuszkiem. Pokrowiec można prać w pralce. Leżaczek przeznaczony dla dzieci od 3 kg do 9 kg.

5. Bright Stars, Huśtawka hybrydowa słonik

 

  Opis ze strony Smyka (więcej technicznych danych tu):

 Teraz maleństwa od pierwszych chwil mogą odpoczywać, huśtać się oraz bawić, dzięki nowej, hybrydowej huśtawce. Jest duża wygodna oraz doskonale dopasowana do wymiarów dziecka. Nowoczesna technologia zapewnia różne prędkości bujania.

Huśtawka posiada pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa oraz mięciutki zagłówek dla niemowląt. Dziecko leżąc w huśtawce na pewno zajmie się zabawą pluszową maskotką - ślimaczkiem - zawieszoną na pałąku. Huśtawka  przeznaczona dla dzieci od 3 kg do 11 kg.




I jeszcze był jakiś który imituje ponoć ruch samochodu który usypia. Ale przy moim ciążowym zapominalstwie nie pamiętam jak się nazywa, a nie zapisałam, bo po co, bo przecież miałam zapamiętać.

No i weź tu człowieku bądź mądry i pisz wiersze (kiedyś chętnie, dziś już chyba nie bardzo). Pierwsza opcja podoba mi się kolorystycznie i wizualnie najmniej, ale dziecko się w tym zmieści do 18 kilo, ma przyzwoitą cenę (poniżej 300PLNów teraz w promocji) i wibruje. Z tym że nie huśta. A nie wiem co wolę żeby robiło bo doświadczenie w tym moje żadne. Opcja numer dwa, gracowska, spełnia oba zadania - huśta i wibruje. Tylko kosztuje osiem stówek (serio!!!!) a dziecko które się w tym mieści może mieć do 9 kilo. Słabo więc trochę. Opcje 3 i 4 podobają mi się bardzo (widziałam w sklepie na żywo, piękny brudny róż, i mimo braku genderowej poprawności wizualnie zauroczyły mnie totalnie), tylko pytanie na co się zdecydować - wibracje czy huśtanie? I dlaczego to jest u diabła na baterie a nie na prąd? Przecież to będzie zżerać bardzo dużo tych baterii chyba, nie? Gdybym chciała oba (oj, chcieć zawsze można - to musiałabym wydać tyle ile na hybrydę graco dwa w jednym, a miejsca dwa razy tyle by nam ustrojstwa zajęły,a  miejsca Ci u nas zdecydowanie niedostatek). Rozwiązaniem bateriowym wydaje się być opcja 5, która też baterię ma, ale jako że wykorzystuje te magnesy tak bardzo jej nie zżera. I jaka wyglądowo-genderowo-poprawna, proszę, proszę! Ale ta z kolei nie ma wibracji...


No i tak myślę i myślę i nie mogę wymyślić. Miałyście/macie/używacie? Sprawdza(ło) się? Czy zbędny gadżet? I lepiej żeby huśtało czy bujało?

A może macie jakiś sprawdzony model godny polecenia?

Wszelkie uwagi mile widziane, jakem zupełnie w kropce!

W kropce indeed,
z&m

8 comments:

  1. my mieliśmy tą trzecią od góry tylko nie różowa:) huśtała się sama, grała i była na baterie, do tego miała różne "prędkości bujania". Muszę powiedzieć, że baterie zmienia się o dziwo bardzo rzadko, my po pół roku używania jeszcze nie musieliśmy:) ale ja bałam się przyzwyczaić Bena do ciągłego bujania, więc rzadko używaliśmy, a jak był nieco większy(właśnie jak miał pół roku), to On nie bardzo chciał więc sprzedaliśmy i tyle po niej było :D w każdym razie obiektywnie rzecz biorąc była naprawdę fajna, lekka, bezproblemowa, tylko zależy jak to u Was z tym huśtaniem będzie:))

    ReplyDelete
  2. My mielismy tenhttp://www.smyk.com/fisher-price-fotelik-bujaczek-ze-zwierzatkami-cudowna-planeta-t4145,p1044877548,swiat-niemowlaka-pl i dla Tyma i dla Oli. Lekki,regulowane oparcie,pasy bezpieczenstwa,moze byc bujaczkiem,a potem krzeslkiem.delikatnie gral i mial zabawke.i nie kupuj,tylko zazycz sobie na chrzciny!i tak polozysz ja dopiero ok 3 miesiaca-po co ma ci zabierać miejsce:)kiedy podrzucic ci kolyske?oczywiscie,jesli dalej chcesz...:):*

    ReplyDelete
  3. Acha,baterie wymienialam raz na jakis czas, ale niezbyt czesto,bo opcji wibracji nie uzywalismy,dzieci nie lubily. Oboje podsypiali w bujaczku jak byli mali,a dla mnie bylo to niesamowicie wygodne,bo zabieralam je (tzn dzieci) w tym bujaczku/foteliku (tzn nie oboje jednocześnie ma sie rozumiec),do lazienki,kuchni i w inne dziwne miejsca. Dzidzius albo spal,albo patrzyl,albo potem juz gadal itd. Tymo mial fotelik do 3 roku zycia -uzywal jako krzeslka,a Ola nowy miala w domu, a po Tymku u dziadkow.uwielbiala oba:)i cena jest na prawde realna,a i o dziwio nawet po 2-3 latach uzywania,sprzedaje sie na allegro w bardzo zachęcającej cenie:)allora,polecam z pelna odpowiedzialnoscia:)

    ReplyDelete
  4. Ja miałam Bright Star hybrydową, chyba słonik. Niestety nie sprawdziła się kompletnie. Po pierwsze synek nie chciał w niej leżeć dłużej jak 10 minut max. Wcześniej u pierwszego syna mieliśmy Fisher Price Aquarium, i ta była zdecydowanie lepsza. Tyle , ze jest większa, ale lubił w niej leżeć od małego. Potem ją sprzedałam. Myślę, ze wszystko zalezy od dziecka czy mu się spodoba czy nie.

    ReplyDelete
  5. My mielismy opcję nr 1 Tiny Love. Maluch w nim spał w ciągu dnia a na noc lądował w swoim łóżeczku więc super sprawa. Jak podrósł to sadzałam go zapiętego w pasy i wpatrywał się w tą pozytywkę więc kolejny plus. Osobiście bardzo polecam chociaż jak napisała Kasia Walczak-Nowak wszystko zależy od dziecka:) Pozdrawiam cieplutko i życzę powodzenia w dokonywaniu wyboru:)

    ReplyDelete
  6. Moja wybawicielka - huśtawka GRACO - Nikolcia i Zuzinka wychowały się na tej huśtawce, praktycznie od początku a dokładniej około 4 tygodnia :) Uwielbiały się na niej huśtać, odpoczywać, spać, jeść, wszystko dosłownie i tak do dzisiaj - nie zamieniałbym jej na żadną inną :) To najlepszy uspokajacz zaraz po mamusinych rękach :) Nie jest przy samej ziemi i to też jest zaleta tej huśtawki :) U mnie się sprawdziła w 100 % i niejednokrotnie gdy ktoś przychodził z maluchem było wielkie zainteresowanie, dlatego Kochana polecam Ci ją jak najbardziej :) Całuski :* A.Sz.

    ReplyDelete
  7. Dzięki dziewczyny! Ciągle jestem w kropce, ale dobrze wiedzieć co się u Was sprawdziło. Może rzeczywiście dobrze będzie kupić coś z drugiej ręki, jak się dziewczynce nie spodoba to przynajmniej nie będzie aż tak bardzo szkoda :))))

    ReplyDelete
  8. Ja wybrałam huśtawkę hybrydową Bright Starts Ingenuity z napędem hybrydowym i jestem bardzo zadowolona. Nasz synek od początku bardzo polubił odpoczynek w mięciutkim siedzisku. Huśtawka hybrydowa pracuje bardzo cicho a jej ruchy są płynne, wydają się naturalne i może dlatego dzieci je uwielbiają. Co prawda nie korzystam z melodii ani wibracji ale fajnie, że takie funkcje też huśtawka posiada.

    ReplyDelete