Linea negra czym jest każda ciężarna wie.
Nawet jeśli jej ta przypadłość nie dotyczy (dotyka?), to z reguły coś nam się obiło o uszy i cośtam słyszałyśmy.
Ja miałam cienką linię (choć wcale ona nie była taka negra, jasnobrązowa bardziej) od mniej-więcej połowy ciąży, a tuż po porodzie przybrała na barwniku (albo brzuch się zmniejszył więc siłą rzeczy linia stała się bardziej widoczna)
Dziś, osiem tygodni po porodzie, ciągle ją mam.
OK, bywa.
Ale wróciwszy z cudownego pikniku z Ruby Soho i Olgą z Instytutu Doświadczeń (o tym jutro) karmiąc Mill nagle zauważyłam to:
OMG! Czarny pępek!!!!!!! YUK!!!!!
Do tej poty był normalny. Zwykły, cielisty, bez udziwnień. Nie wyskoczył w ciąży co bardzo mnie cieszyło. Został taki jak był. Aż do dziś. Dziś jest czarny.
Ja prawie zemdlałam jak to zobaczyłam więc Towarzysz Mąż przejął pałeczkę i poszukał informacji u wujka gugla. Okazuje się że podobnie jak linea negra czarny pępek się zdarza w ciąży. Yyyy... Tylko ten, ja już, tak jakby, od ośmiu tygodni w ciąży nie jestem. I żeby mi dzisiaj ni stąd ni zowąd czarny pępek wyskakiwał? Que? Podobnego przypadku w necie nie znalazłam. Ale ze mną zawsze musi być coś nie tak (ósemki mi na przykład wyrwane wszystkie odrosły, świnie. Zdarza się podobno raz na milion, wedle mojego dentysty. czyli co, że jestem jedna na milion?).
A jak tam u Was? Jakieś zatrważające krew w żyłach historie czarnoliniowo-czarnopępkowe? Czy ominęła Was ta przyjemność?
Ściskamy
z&m
Ja ją mam nadal :) czyli prawie 22m po porodzie, co prawda bladą, ale jest :)
ReplyDeletePozdrawiam.
Mama W.
22m?! O kurczę blade!!!
DeleteLinea negra jeszcze długo będzie, ale zniknie. Gorzej np. z przebarwieniami, które teraz wyłażą (np na mojej szyi). A pępek czarny TEŻ MIAŁAM! Jakiś miesiąc temu przyglądałam się swojemu i byłam pewna, że to rozprzestrzeniła się ta linia właśnie, podłubałam pazurem i coś tam zeszło, jakby naskórek złuszczony, sczerniały. Dziwne. Byłam pewna, że to "wymyłam", ale po dwóch dniach znów było tak samo. Teraz tam nawet nie zaglądam, bo podobno ma wrócić do normy. Czekaj też, wróci Ci :)
ReplyDeletePrzebarwień póki co nie mam, odpukać. Mój pępek też jakby zlazł, ale odrósł na czarno"/ Kumam że takie coś się może robić w ciąży ale 8 tygodni po? No eeeeej!!!!!
DeleteCzekam na ten powrót do normy więc. I czekam. I czekam.
o ja Cie...
ReplyDeleteani linii nie miałam, ani pępek mi nie wylazł ale ja mam pępek do samego kręgosłupa :P
Nooo... to fajnie masz!
Deleteno wiadomo :)
DeleteAż se sprawdziłam pępek, w normie:) Jak to Ci odrosły wyrwane ósemki???
ReplyDeleteDObrze że pępek w normie, czarny nie jest fajny. Nie żebym planowała być miss bikini, no ale kurde, mógłby być w normalnym kolorze dla samej mnie, nie?
DeleteA ósemki mi wyrwał dentysta bo stwierdził że mam za małą szczękę jak na tyle zębów i zaczną mi te zęby na siebie nachodzić jak ich nie wyrwę no więc wyrwałam. A one wzięły i odrosły. Pech to pech. Drugi raz ich nie wyrywałam na wypadek gdyby znowu chciały odrastać. Bo rośnięcie ósemek nie jest fajne.
o rety, to jesteś jedna na milion, ha:) pępek czarny pierwszy raz widzę! Mam nadzieję, że to nie zaraźliwe, w końcu siedziałam dziś obok Ciebie, haha:)) Linea niedawno musiała mi zniknąć, była jeszcze 2-3 tygodnie temu. Ale niedługo się zacznie najmniej fajny etap pociążowy, czyli wypadanie włosów. A potem odrastanie tych włosów, i wspaniała fryzura czyli krótki "jeżyk" w połączeniu z długimi włosami. Uporanie się z tą 'dwutorową' fryzurą zajęło mi ok.1,5 roku, a teraz jedziemy od nowa z tym koksem, ech:)
ReplyDeleteEj, nie strasz z tymi włosami - mi niby ma z czego wypadać, ale ten jeżyk + długie włosy nie brzmi dobrze, oj nie brzmi. Prawie tak źle jak, oby niezaraźliwy, czarny pępek :)
DeleteOdrosły Ci ósemki?! Fuck !
ReplyDelete" OMG! Czarny pępek!!!!!!! YUK!!!!! " padłam :DDDD ! W sensie nie z Twojego nieszczęścia a z tekstu !
Ja linęę nadal mam. Ciekawe kiedy zniknie !
Też jestem ciekawa.
DeletePS. Padłaś?! Powstań!
Ja mam lineę jak ta lala, taką blondynkową, brązową, ale całkiem wyraźną. A pępuch mam brzydki, taki sflaczały, trochę ciemniejszy, ale nie taki czarny, ale może też mnie to dotknie. Ale przecież kiedyś przejdzie nam to wszystko i znów będziemy piękne i młode, co nie?
ReplyDeleteNo ej, no ba, innego wyjścia nie ma! :)
DeletePo pierwszym dziecku linia na brzuchu była widoczna rok! I to nie taka jasna tylko wyraźna i ciemna, dopiero po jakiś 9-10 mies. zaczęła blednąć. Teraz też mam dosyć ciemną i nie spodziewam się, że zniknie szybko...
ReplyDeleteRok?! Oł łał! Ciekawe ile moja się utrzyma...
DeletePępek w ciązy troszkę mi wylazł :P a linię nadal mam ale bladą :-)
ReplyDeleteA po ciąży wrócił do normy czy został wystający? :>
DeletePierwszy raz widzę taki pępek nikt nigdy o tym nie mówił, oby zniknął tak jak linia.. Ósemek strasznie współczuję odrośniętych, ja bym chyba parę dni rozpaczała jak bym miała przechodzić przez to wyrywanie jeszcze raz..
ReplyDeleteJa też nigdy nie widziałam takiego pępka ani o nim nie słyszałam dopóki mi się taki nie zrobił! Niezły szok, nie? Ale już jest trochę mniej czarny (to znaczy ciągle jest czarny,a le tak jakby głębiej tylko) więc mam nadzieję idzie ku lepszemu :)
DeleteA ósemki odrośnięte faktycznie nieciekawa sprawa, ale nie było wyjścia :/
Ja mam tą samą przypadłość - czarny pępek. Możesz mi napisać czy coś z tym robiłaś czy samo wróciło do normy ?
ReplyDeleteJa też mam taki czarny pepek i zrobił mi się właśnie miesiac po porodzie a Lini nie miałam... mój pepek jest czarny ale wygląda jakby to było kilkadziesiąt małych pieprzyków...nie wiem co to jest byłam u dermatologa i też pierwszy raz takie coś widział więc skierował mnie do chirurga będę mieć pobierany wycinek.
ReplyDeleteMiałam przy pierwszej córce czarny pępek znikł, ale dość długo się utrzymywał. Po porodzie drugiej jest bardzo podobny do twojego, mam nadzieję że też zniknie. Słyszałam że to ma związek z pępowiną, ale czy to prawda to nie wiem. Obie córki miały ja krótką
ReplyDelete