Thursday, 1 May 2014

M2 Majówka

Wczoraj Milly zaliczyła pierwszą imprezę. Mieszkająca w bloku obok przyjaciółka A. robiła majówkowego grilla w ogródku, więc wpadłyśmy z córką (Towarzysz Mąż w pracy). W razie gdyby jej się nie spodobało do domu miałyśmy jakieś 50 metrów.

Milly była jedynym dzieckiem w towarzystwie i nie zrobiła siary. Grzecznie spała, zasygnalizowała że chce jeść po czym nakarmiona spała dalej. Przy AC/DC i grupce facetów oglądających Ligę Mistrzów. Pękam z dumy.

Do domu wróciłyśmy bo wrócił i Towarzysz Mąż. A ona dalej spała. I spała i spała. I tak jak normalnie przesypia 14h na dobę wczoraj przespała 17.

Chyba zacznę jej puszczać AC/DC zamiast szumów z brzucha w celu usypiania.

Dzisiaj majówki ciąg dalszy. W końcu wolne i w końcu czas do spędzenia z Towarzyszem Mężem taki całodzienny i luźny. Poszliśmy na dwugodzinny spacer do parku, w którym godzinne bądź dwugodzinne spacery urządzamy sobie Milly i ja codziennie. I mój ukochany park dzisiaj był masakrycznie przepełniony (co było do przewidzenia i tylko brak przewidywania mojego pokroju usprawiedliwia to że tego nie przewidziałam) - w końcu wszyscy mają dzisiaj wolne a i pogoda dopisała. Ale i tak było fajnie...

A jutro przyjeżdżają angielscy teściowie więc dopiero się majówkowe szaleństwo zacznie!

PS. Sezon na szorty uznaję za otwarty!

A Wy jak, wypoczywacie?

Ściskamy majowo,
z&m

Drzemki w środku dnia w rodzicielskim łóżku - uwielbiam!

Otwarcie szortowego sezonu i Towarzysz Mąż w gratisie

 Nowe majowoweekendowe parkowe atrakcje dla dzieci trochę większych od M.

Sezon na szorty z reguły idzie w parze z sezonem grillowym


21 comments:

  1. ojeju jaki śliczny uśmieszek! No i muszę przyznać, że faktycznie rośnie jak na drożdżach bo pannica że hej! Zazdroszczę słońca bo dziś w Krakowie padał deszcz i było pochmurnie. Może jutro coś lepiej będzie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. U nas ciągle pięknie. Ale jako że wieczorem przyjeżdżają moi angielscy teściowie to i pogodę z sobą przywieźć muszą, więc jutro ma być do d. :/

      Delete
  2. Ale ma śliczny uśmiech. My dziś byliśmy u teściów, a wczoraj grill ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. No to też ładnie imprezujecie, a co! :)

      Delete
  3. Cudeńko:) Chociaż nie chcę mojej M, nauczyć spać w naszym łóżku, to wprost uwielbiam te chwile kiedy w nim przysypia:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nasza M. nie śpi w naszym łóżku, tylko czasem w ciągu dnia ją tam kładziemy, podobnie jak w wózku/bean bagu/ na sofie między nami i milionie innych miejsc które nie są jej kołyską :) Kołyska jest od spania w nocy i sporadycznie od drzemania w ciągu dnia. I też uwielbiam te chwile :)

      Delete
  4. Ale cudowności na pierwszym zdjęciu!! :) Oczywiście na pozostałych również ;-) Ja również zaliczyłam już krótkie spodenki - lubię to :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. No na pierwszym zwłaszcza :)))) Krótkie spodenki lubię i ja :)

      Delete
  5. Ależ ona jest cudowna !
    Uuu teściowie się zjeżdżają będzie super, a Milly rozpieszczana pewnie na maxa, szkoda tylko że większość czasu będzie spała :D ( tak miała przynajmiej moja mała i wnioskuję po poście że tak będzie, Małgosia przesypiała wszelakich ważnych gości zza granicy hihi )

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ona jest cudowna, zgadzam się :)
      Spać pewnie rzeczywiście ich prześpi, bo póki co nie śpi prawie wcale więc znając nasze szczęście kiedy tylko przyjadą uśnie i nie obudzi się aż do nocnego karmienia :))))

      Delete
  6. co za błogi uśmiech :)) piękna Milly i rozkoszna :)) U nas dziś też sennie, Hel śpi i śpi i nie może się obudzić, przegapiła wieczorne karmienie, spacer i ogólnie większość dnia. Szkoda, że Młody postanowił działać za ich dwoje :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj cóż, uroki więcej niż jednego dziecka. Przy jednym naprawdę jest luz :)
      Ale za to jak wesoło z dwojgiem!

      Delete
  7. jaki słodki uśmieszek :-)

    ReplyDelete
  8. Z takimi nogami, to można nosić szorty cały rok!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oj dzięki, ale moje nogi nie są jakoś wybitnie powalające :) Krótkie dość, psia kość, ale co zrobić, bywa gorzej! :)

      Delete
  9. Ale słodzinka w tym rodzicielskim łóżku :D U nas wczoraj też było nawet całkiem - całkiem, za to dzisiaj pogoda wzięła i padła i leży i kwiczy jak to mówiła moja matematyczka z liceum.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Niezłe powiedzonko, nasza ma leżeć i krzyczeć jutro, niestety :/ A wykorzystaliście jakoś to całkiem całkiem?:>

      Delete
    2. Tak, M. spał, ja siedziałam z rodziną, która przyjechała, a w przerwach się kłóciliśmy :/ Ale następnego dnia się pogodziliśmy, a sama końcówka, czyli niedziela była już w ogóle cudowna :)

      Delete
  10. Stesknilam sie za nia!!!jaki usmiech boski!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nooo:) Już pojutrze ją zobaczysz i potrzymasz do chrztu :)))))

      Delete