Kiedy Milly miała osiem dni skusilismy się na sesję noworodkową.
Dziewczyna która do nas przyjechała robiła zdjęcia znajomym i były pięęęękne.... Bardzo mi się podobały.
Gadżety, stylizacje, wszelkie te dziecięce szmery-bajery.
Tylko... no właśnie, ja tam się na zdjęciach nie znam, ale Towarzysz Mąż pojechał po nich równo, jakieśtam out-of-focusy i mały niedoróbki (tu koc wystaje,a tu kikut a tu w ogóle nie wiaodmo co jest i co to za kompozycja w ogóle). Także uczucia mam mieszane. Zwłaszcza, że na zdjęciach znajomych które oglądałam kompletnie tego nie było.
Anne Geddes to to nie jest. Ba, Agnieszka Dziduszkiewicz też nie. Mimo tego że fotografka arcysympatyczna, to jednak nie są te zdjęcia takie, jakie sobie wymarzyłam, że będą.
I wymagają niewątpliwie Photoshopa. Sucha noworodkowa skóra, kikut który powinien być zakryty... Towarzysz Mąż mówi że nad nimi popracuje.
Wydawało mi się jednak że nad niby profesjonalnymi zdjęciami nie powinno się już musieć pracować..
Ale... ale to jaka ona jest słodka wynagradza mi wszystko.
Niezdecydowanym sesję noworodkową i tak polecam, bo pamiątka na całe życie będzie, nie ma to tamto.
Ale do sesji niemowlęcej (sic!) zatrudnię już chyba Towarzysza Męża.
Pozdrawiamy,
z&m
Prześliczne zdjęcia! :))))
ReplyDeleteDzięki! :)
DeleteJą laik jestem, ale niedorobek nie widzę, piękne foty. I znów żałuję ze nie zrobiliśmy takiej sesji:)
ReplyDeleteNo bo tych z największymi niedoróbkami nie publikowałam :)
DeleteNooo... i sesję polecam, może następnym razem :)
DeletePrzesłodka Mała i przeurocze zdjęcia! :)
ReplyDeleteDzięki :)
DeleteZdjęcia bardzo, bardzo fajne! Mąż perfekcjonista Ci się trafił? Przecież są ok! My sesję będziemy robić pewnie dużo później, z tym, że fotograf-psiapsióła nie zajmuje się stricte bobasami. Gadżetów nie będzie - stąd pytam - akcesoria typu czapki, opaski są Wasze?
ReplyDeleteP.S. Byłam dziś w "osiedlowym dziecięcym" i widziałam pajace z napisem Milly :)
Mąż mi się trafił perfekcjonista fotograficzno-technologiczno-graficzny, poza tym niekoniecznie (czytaj brudne skarpetki na środku podłogi go nie ruszają, że już nie wspomnę o uszach od kubków niepoukładanych w jedną stronę w szafce:)))
DeleteWszystkie tła i gadżety były pani fotografki, ale moja babcia uszyła (tfu, usztrykowała czyli zrobiła na drutach) trochę fajnych kolorowych czapek i pielucho-osłonek, mogę Wam podrzucić, a nóż się przydadzą :)
I namiary na ten pajac proszę, aaaa, chcę to!!!!
O rajciu ! Rozpłynęłam się i trzeba mnie zebrać z podłogi !
ReplyDeleteAwwwww...
DeleteE tam niedorobki:) moze i sa, ale ona jest do zjedzenia!!! oczywiscie Milly a nie sesja czy fotografka:) cudoooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo!
ReplyDelete:)))
DeleteBoziu ale slodziak!!!
ReplyDeleteNo jest słodziak, jest :)))
Deletebardzo ładne zdjęcia :)
ReplyDeleteDzięki!
DeleteJa tam nie wiem, nie znam się, zdjęcia są cudne a Milly wygląda jak aniołek;)
ReplyDeleteTeż się nie znam, a Milly rzeczywiście wyszła aniołkowo. Dzięki!
Deleteależ piękne fotki. W fotoszopie można wszystko, żaden problem dać łatkę i kikuta nie będzie widać :) Mimo to jako osoba postronna stwierdzam, że nie ma co dramatyzować, malutka wygląda prześlicznie na tych fotkach.
ReplyDeleteTo że wygląda prześlicznie jest najważniejsze :))))
DeleteŚliczności! Jak dla mnie zdjęcia booooomba ! Milenka Urocza ! A.Sz.
ReplyDeleteNo bo Olcia, te ładne wybrałam :))))
DeleteSliczniutka;-) tylko schrupac takiego maluszka;-)
ReplyDeleteNo wieeeem! Ja bym ją tylko chrupała i chrupała :)))
DeleteJak dla mnie super, ale pewnie się nie znam ;)
ReplyDeleteSpoko, ja się też nie znam :) Dziękujemy!
Deletepiękne zdjęcia.. czepiasz się. cholercia przegapiliśmy czas nasesje noworodkowe.. czy to znaczy że muszę rodzić raz jeszzcze? :))
ReplyDeleteTaaaak! Taaaak! Tylko czy Młody i Kropka nie będą wtedy poszkodowani?:>
DeletePS. To nie ja się czepiam tylko TM. Ja tylko troszkę i ciut ciut :)
Liznęłam trochę wykształcenia fotograficznego i też bym się podoczepiała ;) Ale najważniejsze, że Milly wyszła w całej swej słodkości :) Jednak najważniejsza jest pamiątka. A z niekompetentnymi, albo pół--kompetentnymi fotografami niestety są różne przeboje. Nam sesję ślubną robiła dziewczyna, która dopiero się wprawiała w tym i była przyjaciółką mojej świadkowej. Zdjęć natrzaskała multum, ale czekaliśmy na nie chyba z 4, czy 5 miesięcy. W końcu łaskawie po wielu napomnieniach i prośbach, żeby przysłała chociaż nieobrobione zdjęcia dostaliśmy płytę. Sama obrobiłam je w jeden weekend, a babsko się wykręcało, że przez 4 m-ce nie miało czasu. Szlag mnie trafiał. Ale ostatecznie otrzaskałam je tak jak sama chciałam więc wyszło na dobre :)
ReplyDeleteNo najważniejsze że jesteś zadowolona:) Nam zdjęcia ślubne robił mój znajomy i są boskie, jestem z nich bardzo zadowolona, ale dla M. chciałam kogoś typowo dziecięcego - no i mam. Gadżety i ujęcia dalej mi się bardzo podobają, zastrzeżenia mam czysto techniczne :)
DeleteNo gadżety są boskie, idealne dla takich okruszków :)
DeleteSesja rewelacyjna :-)
ReplyDeleteDzięki!
DeleteZdjęcia są przepiękne!!!
ReplyDelete