Monday, 8 September 2014

M6 Wakacje... po wakacjach

Mam całą listę postów czekających na opublikowanie. Ale... ta lista musi jeszcze trochę poczekać. Podobnie jak lista tysiąca i jednej (niestety nie, nie nocy) rzeczy do zrobienia w domu. Pogoda jest piękna, a ma się zepsuć, więc szkoda by było nie wykorzystać tych ostatnich (oby nie!) ciepłych dni i nie spędzać czasu poza domem. A z tym nie mamy większego problemu, jak już wiecie (jeśli czytacie mnie regularnie, bądź nie, ale akurat na jakiś okołoparkowy/ogródkowy post trafiliście) mieszkamy otoczeni fajnymi outdorsowymi miejscami.

I tak weekend spędziliśmy u rodziców, głównie w ogrodzie, poza tym na spotkaniach w Byfyju (najlepsze ciasto bezowe na świecie), ze śpiącym przychówkiem swoim i nie, w Parku Chorzowskim, gdzie w niedzielę odbywał się półmaraton a ja spotkałam się z B. i usłyszałam świetne wieści, a dziś nad najprawdziwszym jeziorem, z najprawdziwszą plażą.... Jedyne 20 minut drogi od nas. A przypominam, że mieszkam w Katowicach, a nie Sopocie. No i jak to się stało że ja tam jeszcze nie byłam, no jak?

I tak... Dochodzimy do siebie powyjazdowo. Planujemy wielkie porządki, reorganizacje (remonty chwilowo olewamy), wirtualne i nie. Jutro mają być burze, jest szansa że się uda więc. Ale jak tu nie korzystać ze słońca, no jak?

A jak u Was? Też tak pięknie? Łapiecie całkiem jeszcze ciepłe promyki słońca?

Ściskamy wrześniowo,
z&m



 Kim jest pani ze zdjęcia? Kto zgadnie?



4 comments:

  1. Pogoria ;) teraz jest super, ale nawet igły nie wbijesz podczas upału, więc my w tym roku odpuściliśmy plażowanie w upałach :)
    Wiola

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jest naprawdę super, byłam w szoku! Na pewno jeszcze tam wybędę! :)

      Delete
  2. Taaak, uwielbiamy Pogo we wrześniu! I ja też tam byłam, i kawę mrożoną od Pana Samochodzika piłam :)) I rozkoszne niemowlę bawiłam:) Jakby ktoś z szanownych Czytelników tego bloga jeszcze nie wiedział, to poświadczam niniejszym, że blogerskie dziecię Mill to jeden z najrozkoszniejszych niemowlaków, jakie w życiu przytulałam <3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Taaaaak, uwielbiamy! I Mill poświadcza, że cioteczka Ruby to jedna z najrozkoszniejszych cioteczek jakie ją w życiu przytulały :)

      Delete