Nie sądziłam, że tak jest, ale tak jest, że mamy naprawdę mają swój żargon (którego jeszcze nie znam, ale idzie mi coraz lepiej). Pamiętam, kiedy pracowałam w korporacji i rzadko na awejlu zdarzały się chwile kiedy nie było koli, na szczęście większość to FTFy albo pasłord resety, więc dało się przeżyć. Obecnie też pamiętam o ICQs i CCQs i eliciting i scaffolding, co w nauczycielskiej nowomowie nikogo nie dziwi (chociaż brzmi brzydko). Przy rozmowach o ciuchach dla dzieci jednak kompletnie, okazuje się, wymiękam. O ile co to jest bodziak jeszcze jestem w stanie wydedukować, o tyle usłyszawszy słowo RAMPERS oczy i uszy wyszły mi z orbit (czy z czego tam oczy i uszy wychodzą). Co to u diabła jest rampers?!
Postanowiłam się doedukować. Ponieważ jeszcze nic nie mam (poza ślicznymi ciuszkami od koleżanki K., ale w ramach ciuszków praktycznych to się chyba nie liczy), jest mi w miarę łatwo (tak myślę). Po czym zmieniam zdanie szperając w internecie. Ile mam tyle opinii. I te nazwy, aaaa... Totalnemu laikowi jak ja ciężko to ogarnąć. Ale próbuję i odkryciami się dzielę.
Najwięcej informacji znalazłam tu. Wszelkie dopiski pochodzą od moich koleżanek mam.
BODY aka BODZIAK
Chyba podstawowe ubranko każdego dziecia. Z długim lub z krótkim rękawem, czasem nawet totalnie bez. Coś jak koszulka, tylko zapinane w kroku. Na pampersie (nie mylić z rampersem). W necie wygrzebałam następujące typy:
1. Krótki rękaw, wiązane z boku
2. W sumie identyczne jak poprzednie tylko w innym kolorze. Kolor nie ma znaczenia. Mnie się wydawało że one się czymś wybitnie różnią, ale teraz widzę, ze jednak kompletnie, poza kolorem, niczym.
3. Krótki rękaw, zapinane z przodu
4. Przez głowę, z długim rękawem, zapięcia ma tylko w kroku
5. Długi rękaw, zapinane z boku
Opinie mam:
- krótki rękaw lepszy niż długi, bo w domku jest zwykle ciepło
- te przez głowę są niewygodne do zakładania (a więc beee), więc lepiej żeby miały jakieś zapinanie na całej długości
- najlepiej takie jak w numerze 5 lub 3 (zatrzaski) bo zawiązywane się lubią odwiązywać
- pomiędzy 5 a 3 lepsze jednak 5, bo dziecka zatrzaski z boku ponoć nie drażnią
- lepiej większe niż mniejsze i lepiej za dużo niż za mało
- lepiej nie kupować poniżej rozmiaru 62, chyba że dzidziuś jest wybitnie mały, ale to zawsze można dokupić
- zdecydowanie bawełniane
Milly: co i jak?
- 5ciopak primarkowy z krótkim rękawem. Albo i dwa. I zapinane z boku
- ze trzy sztuki z długim rękawem
- wszystko w rozmiarze 62
- plus ciuszki dostane po Tymku (moim najukochańszym 6cioletnim chrześniaku - dzięki Mamo Tymka!) - w domu przecież może Milly wyglądać jak chłopiec, co mi tam :) !
PAJACYK
Pajacyk to coś jak bodziak, tylko z nogami. Z nogawkami, znaczy się. Zapinane na milion sposobów (patrz niżej), z zabudowanymi stópkami lub rączkami bądź nie (ale wtedy może okazać się rampersem, patrz jeszcze niżej). Od bodziaka różni się tym, że ma nogawki.
1. Długi rękaw, długie nogawki, zamek z przodu, ale bez stópek
2. Stópki zabudowane, a zamków nawet dwa
3. Mogą być też z zapięciem na napy z przodu
4. A to body co robi w pajacykach?
5. Długi rękaw, przez głowę, z zabudowanymi stópkami
6. Oprócz zabudowanych stópek - również ochrona na rączki zamiast łapek-niedrapek (patrz: łapki niedrapki)
Opinie mam:
- podobnie jak w przypadku bodziaka, krótki rękaw lepszy niż długi, bo w domku jest zwykle ciepło, chyba że chcemy wybitnie te z osłonką na ręce, co jest nie do zrobienia przy krótkim rękawku, ale ponoć nie ma co wybitnie chcieć, więc się nie spinam. Na spacery lepszy długi rękaw.
- te przez głowę są niewygodne do zakładania (a więc, znów podobnie do bodziaków, beee), więc lepiej żeby miały jakieś zapinanie. Od biedy może być zapinanie na ramionkach, tak żeby głowa dziecia nam przeszła bez większych krzyków
- asymetrycznie zapinane (na jedną nogę na przykład) to nie aż taka wygoda jak te zapinane symetrycznie (2, 3, 5)
- kaptur zbędny, i dzieciowi z nim/na nim niewygodnie, chyba że kupujemy pajacyk-kombinezon zimowy, wtedy kaptur ma rację bytu i nawet się przydaje
- odsłoniętym nóżkom w pajacykach (=rampersach) mówimy nie (czyli nr 1 na odstrzał)
Milly: co i jak?
- no jakiśtam pajacyk czy dwa się przydadzą chyba. Z osłoną na nóżki, bez rąk się obejdę.W senie bez osłonek na ręce, jasna rzecz, bo bez rąk było by mi obejść ciężko.
RAMPERS
Rampers to pajacyk bez stópek, najprościej mówiąc. Zagadka dla spostrzegawczych: kto na zdjęciu z pajacykami wyłowi rampers wygrywa tonę węgla. Brak zabudowanych stópek to właściwie jedyna cecha rampersów, góra absolutnie dowolna. Może być więc tak:
1. Kołnierzyk polo, czemu nie, plus długie nogawki
2. Zapinany z boku, z krótkimi nogawkami (ale jednak nogawkami)
3. Z kapturem, długim rękawem i długimi nogawkami (ale bez stópek - gdzie sens, gdzie logika?!)
4. Podobnie jak poprzedni, wyłączając kaptur. Zamek z boku nie wygląda zbyt praktycznie, mimo tego że ładnie
5. A to się w ogóle gdzieś zapina?
6. No ładne, ładne, ale żeby coś, co ma tak krótką nogawkę nazywać osobnym imieniem niż śpiochy tudzież pajacyk, hę?
Opinie mam:
-z krótkimi nogawkami na lato jeszcze oblecą (jako alternatywa dla pajacyka bądź śpiochów), ale z długimi bez wbudowanych skarpetek to totalne zbędna i absolutnie niepraktyczna rzecz
Milly: co i jak?
- mówiąc szczerze bez opinii mam pewnie bym i kupiła sztuk parę, zwłaszcza jeśli ładne by były te sztuki. Po przemyśleniu sprawy wykreślam z listy rzeczy do kupienia (ha ha, zupełnie jakby taka lista istniała. Z POTENCJALNEJ listy rzeczy do kupienia. Która się dopiero tworzy w mojej głowie w miarę jak piszę ten post. Po prostu na liście rzeczy do kupienia rampersów nie będzie)
ŚPIOCHY
Podobnie jak inne w tej kategorii - wariacja na temat tej samej rzeczy. Dół pajacykowy (nóżki + stópki), góra bez rękawów, zapinana na zatrzaski. W przeciwieństwie do pajacyków/rampersów i bodziaków wymiennych elementów jak długie/krótkie/zabudowane etc. brak.
1. 2. 3. Wszystko to samo - długie nogawki, zabudowane stópki, zapinane na ramionach na zatrzaski, rękawa brak
Opinie mam:
- praktyczna sprawa, zwłaszcza bawełniane
- świetne do ubierania na cebulkę (na koszulkę z długim rękawem, albo z krótkim, albo bez, jak w domku ciepło, wszystko w zależności od potrzeb, pory roku i dziecia samego w sobie, bo, jak mawia mój tatko, jeden lubi czekoladę, a drugi zielone mydło)
Milly: co i jak?
- wszem i wobec uznaję że potrzebuję. Kolejny primarkowy pięciopak musi (po prostu musi :) wrócić z Towarzyszem Mężem/Towarzyszem Tatą z Anglii
- i w spadku po Tymeczku też trochę mam (czy już mówiłam że to nic a nic nie szkodzi że jak Milly będzie sama z mamą w domu to będzie wyglądać jak chłopak?)
UFFFF.... Ale się rozpisałam. A to dopiero początek dziecinnej garderoby obejmujący to, w czym niemowlaki widuje się najczęściej (to znaczy ja widuję. A nie widuję ich za często i uogólniam). Kolejne części wkrótce. Weryfikacja moich pomysłów odnośnie ilości i czego mile widziana, rady doświadczonych rodziców: bezcenne. Bo ja jednak trochę jeszcze w tej szafie malucha jak dziecko we mgle... Wszelcy Wujkowie (i Ciocie!) Dobra Rada - w moich komentarzach łączcie się (i doinformujcie niedoinformowaną).
Wciąż niechodzące w obawie przed bolącym brzuszkiem: z&m
Cudnie sie czyta! Dla mnie Bodziak to absolutny hit.idealny do rajstopek, polspiochow, spodni desikowych lub golych nozek.a jeszcze jak ma jakis cudny napis! Szkoda ze bodziaki sa tylko do 98 rozmiar:)
ReplyDeletePajacyk to fajna pizamka dla maluszka, ale musi byc najlepiej caly rozpinany, nie przez glowe i nie z zapieciem na dupce.o ile w bajkach warner bros wyglada to slodko, o tyle w zyciu jest kompletnie nie praktyczne:) zmieniajac kilka razy w nocy pełnego pampersa, musisz miec latwa obsluge maluszka:)
ReplyDeleteRampersy uwielbialam-jako pizama dla dziecka ok.rocznego i wiecej, lub w lecie, kiedy maluszek moze biegac, pelzac, lezec, ale glownie wietrzyc dupke bez pampersa:)
ReplyDeleteJesli chodzi o spiochy, to zdecydowanie wygodniejsza forma sa rajstopki lub polspiochy ( te co ode mnie dostalas).spiochy sa ok, ale tylko wtedy, kiedy maja rozpinany caly dol-czyt.latwy dostep do pampersa z wygodnym wyjeciem nozek na zew.:) i tyle:)
ReplyDelete